NA LIDERA NIE MA MOCNYCH!!!

SPS EKO Różanka nie dała szans Ogniwu Wierzbica, rozbiła rywala wysoko i zachowała fotel lidera. Start jednak nie odpuszcza. W Krasnymstawie podopieczni Daniela Krakiewicza po dobrym meczu pokonali trzecią w tabeli Spartę, rozstrzygając losy konfrontacji już po 21 minutach. Teraz wszystkie oczy będą skierowane na Brat Cukrownik Siennica Nadolna. Podopieczni Andrzeja Krawca w czwartek grają u siebie z SPS EKO Różanka i kibice Startu mają nadzieje, że powstrzymają pędzącą ekipę trenera Sławomira Skorupskiego. A że Brat jest w coraz lepszej formie, udowodnił to w Izbicy, pewnie pokonując miejscowy Ruch. Szansę na podium, obok ekipy z Rejowca Fabrycznego, mają jeszcze: Hetman Żółkiewka, który rozbił ostatnie w tabeli Vitrum i Unia Białopole, która pokonała u siebie depczące jej po piętach Frassati Fajsławice. Pewny utrzymania w lidze jest Tatran Kraśniczyn, który rozbił Spółdzielce Siedliszcze aż 8:2. Wszystko wskazuje na to, że podopieczni Mateusza Szczeckiego zostaną w okręgówce, bo spadnie z niej najprawdopodobniej jedna ekipa. Do niespodzianki doszło w Dorohusku. Niżej notowana Unia Rejowiec pokonała 5:2 Granicę, choć w meczu tym nie zabrakło kontrowersji. 

       Przed meczem piłkarze EKO doskonale zdawali sobie sprawę, że tylko od nich zależy, czy wywalczoną dwa tygodnie temu pozycje lidera utrzymają do końca rozgrywek, czy też stracą ją na rzecz Startu. By ją zachować, muszą wygrać wszystkie mecze.

       Zespół z Różanki od pierwszej minuty ruszył na bramkę gości. Na pierwszego gola kibice czekali do 18 minuty. Wtedy to Jakub Gołąb dośrodkował piłkę do Romaniuka, a ten sprytnym lobem pokonał Rafała Zagrabę. Siedem minut później w polu karnym Ogniwa był faulowany Magdysh i sędzia pokazał na jedenasty metr. Karnego na gola pewnie zamienił Sławomir Skorupski. Rozpędzony lider ani myślał się zatrzymać. W 37 min. do siatki rywali trafił dobrze grający Jakub Gołąb, zaś w 41 min. wynik na 4:0 po zagraniu Skorupskiego podwyższył Magdysh.

       Wynik 4:0 spowodował, że z piłkarzy Ogniwa kompletnie uszło powietrze. Tym bardziej, że w 53 min. po zagraniu od Romaniuka Karol Sobów strzelił piątą bramkę. - Co można powiedzieć po takim meczu? Wynik mówi sam za siebie. Zależało nam na tym, by wygrać i cel został osiągnięty. Szkoda tylko, że w końcówce daliśmy sobie strzelić bramkę. Zupełnie nie potrzebnie. Były okazje, by wygrać wyżej. W 74 min. Jędrzejuk podał do Jakuba Gołębia i ten strzelił szóstego gola. Przed nami jeszcze dwa spotkania. Będziemy w mich walczyć o zwycięstwa. Na razie cieszymy się z wygranej nad Ogniwem, bo trochę tego spotkania obawialiśmy się, pomimo że w rundzie jesiennej na wyjeździe wygraliśmy aż 12:0. - powiedziała po meczu Antoni Kruk, kierownik zespołu z Różanki. 

       Jacek Kłos, trener gości, po meczu pogratulował gospodarzom zwycięstwa, a nawet awansu do czwartej ligi - To bardzo dobrze grająca drużyna. Pojechaliśmy do Różanki bez Krupskiego, Nowaczka i Patryka Bąka. Nie mieliśmy siły rażenia. Krupski strzelił dla na połowę goli. W dodatku Kozina dostał czerwoną kartkę. W Różance, z tak doświadczonym zespołem jak EKO, juniorami meczu się nie wygra - dodaje Jacek Kłos.  

Źródło: Nowy Tydzień Tygodnik Lokalny 

SPS EKO Różanka - GKS Ogniwo Wierzbica 6:1(4:0)

Bramki:
Patryk Romaniuk 18', Sławek Skorupski 25', Kuba Gołąb 37', 74', Vladyslav Magdysz 41', Karol Sobów 53' dla EKO Sobczak 90' dla Ogniwa