ZADYSZKA EKO? NERWOWO W KRAŚNICZYNIE!!!

ZADYSZKA EKO? NERWOWO W KRAŚNICZYNIE!!!

Po trzech zdecydowanych zwycięstwach, w ostatnim tygodniu SPS EKO dość niespodziewanie zremisowało dwa spotkania z niżej notowanymi rywalami. Mimo to zespół z Różanki wciąż jest liderem, ale goniący go Start ma do rozegrania jeden zaległy mecz. W ostatniej kolejce zespół z Krasnegostawu nie dał szans wspomnianemu Vitrumowi i pewnie wygrał w Woli Uhruskiej. Coraz lepiej gra Granica Dorohusk, która dzięki zwycięstwu w Rejowcu Fabrycznym nad Spartą wskoczyło na drugie miejsce w tabeli. Pewne zwycięstwa odniosły w niedziele: Frassati (nad Unią Rejowiec) i Brat (nad Spółdzielcą). Wciąż poniżej oczekiwań gra Ruch Izbica, tym razem wysoko pokonany w Białopolu przez tamtejszą Unię.

Tatran Kraśniczyn - SPS EKO Różanka 2:2(0:1)

Bramki:
Sławek Skorupski i Patryk Romaniukpo 1 dla EKO; Mateusz Kniażuk i Damian Sadlak dla Tatranu

Skład EKO:
Ł. Witkowski - M. Łobko(63' K. Mikulski), M. Żakowski, G. Bornus, P. Kruk - J. Gołąb(63' M. Chwedoruk), Ł. Jankowski, M. Gołąb, V. Magdysh(80' D. Żakowski) - P. Romaniuk, S. Skorupski (46' E. Mikulski)

Rezerwowi:
A. Macieńko, E. Mikulski, K. Mikulski, M. Chwedoruk, D. Żakowski, G. Piotrowski, W. Lejko

Trener:
S. Skorupski
Kierownik:
A. Kruk

Skład Tatran:
Mróz - S. Stasiuk, Błaszczak, A. Stasiuk, P. Mazurek, Ciechan, M. Kniaziuk, K. Mazurek, D. Sadlak, D. Mazurek(46' Ciechański), Dobosz(46' Barzał)

Trener:
Mirosław Berbeć

SPS EKO było zdecydowanym faworytem meczu z Tatranem. Stworzyło sobie mnóstwo sytuacji, prowadziło 2:0, grało z przewagą jednego zawodnika, a mimo to... tylko zremisowało. - Naliczyłem się chyba z dziesięciu okazji na zdobycie przez nas bramki, a wykorzystaliśmy tylko dwie. Niestety, jak się gra tak nieskutecznie to nie można wygrywać - przyznał po ostatnim gwizdku Antoni Kruk, kierownik SPS EKO. Nic nie zapowiadało tego, że lider straci w Kraśniczynie punkty. Goście szybko objęli prowadzenie po strzale Sławomira Skorupskiego, a potem ostrzeliwali bramkę Mroza. - Gole powinni zdobyć Romaniuk, Magdysh i kolejną Skorupski - wylicza Kruk. W 43 minucie za niesportowe zachowanie z boiska wyleciał Piotr Mazur. Po zmianie stron SPS w końcu zdobyło drugiego gola i mogło kolejne. Dobrych sytuacji nie wykorzystali m.in. Emil i Krystian Mikulski, a także Chwedoruk. Losy meczu niespodziewanie odmieniły się w 67 min. Po składnym kontrataku gospodarzy do sitki rywala trafił Kniaziuk, dla którego to był pierwszy gol w seniorach. Tatran poczuł, że może zatrzymać lidera i w końcówce wyrównał po bramce z rzutu karnego Damiana Sadlaka. Przez cały mecz w Kraśniczynie na murawie było bardzo nerwowo. Graliśmy z liderem więc nastawiłem drużynę ultradefensywnie, przynajmniej w pierwszej połowie - przyznaje Mirosław Berbeć, trener Tatranu. - Od początku miałem jednak wrażenie, że sędzia faworyzuje rywala. Nam gwizdał każdy faul, a w takich samych sytuacjach nie odgwizdywał fauli gości. W pewniej chwili powiedział do moich zawodników żeby zaczęli grać w piłkę bo, cytuje "ich wszystkich wykartkuje". To skandal - opowiada Berbeć. Sędziowanie tak nie podobało się trenerowi zespołu z Kraśniczyna, że w końcówce pierwszej połowy arbiter pokazał mu czerwoną kartkę. - Powiedziałem sędziemu kilka ostrych słów, przyznaje, ale jego gwizdanie było dziś żenujące i ja tego tak nie pozostawię - podsumowuje Berbeć. 

Źródło: Nowy Tydzień. Tygodnik Lokalny​

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości