MOGLI BYĆ JESZCZE WYŻEJ - PODSUMOWANIE RUNDY JESIENNEJ PRZEZ DZIENNIK WSCHODNI.

MOGLI BYĆ JESZCZE WYŻEJ - PODSUMOWANIE RUNDY JESIENNEJ PRZEZ DZIENNIK WSCHODNI.

SPS EKO Różanka trzecią siłą na półmetku rozgrywek. Z początkiem grudnia beniaminek rozpoczął już przygotowania do rundy rewanżowej.

       Jeszcze wiosną walczyli na boiskach chełmskiej klasy A, w której okazali się najlepszym zespołem. Wyniki pierwszej rundy rozgrywek chełmskiej klasy okręgowej okazały się bardzo dobre. Prowadzona przez trenera Andrzeja Łągwę drużyna zajęła wysokie trzecie miejsce, plasując się za faworytami Kłosem Chełm  i Startem Krasnystaw.

       Beniaminek jednak nie miał lekko. SPS EKO musiał od początku stawić czoła niekorzystnemu terminarzowi. Pierwsze dwa spotkania rozgrywał z pretendentami do awansu, z obu nie zdobył punktów. Z Kłosem przegrał u siebie 0:2, ze Startem 2:3 na wyjeździe. Później przyszedł remis ze Spartą Rejowiec Fabryczny (1:1). Dopiero od czwartej kolejki zespół trenera Łągwy zaskoczył z wygrywaniem. Wyjazdowe zwycięstwo aż 5:1 z Ogniwem Wierzbica było początkiem serii ośmiu wygranych i kolejnego remisu. Zakończyła się ona dopiero w ostatniej kolejce, w której przytrafiła się nieoczekiwana strata kompletu punktów na boisku Pławanice Kamień (2:3) - Szkoda straconych punktów w kilku meczach - twierdzi Emil Mikulski, grający ostatnio w ataku, w parze ze Sławomirem Skorupskim. - Gdybyśmy grali mecz z Pławanicami na swoim boisku wynik byłby korzystny. Również ze Startem nie powinniśmy przegrać. Po pierwszej połowie prowadziliśmy 2:1 i Michał Kuczyński miał sytuacje na strzelenie trzeciego gola. Z kolei na inauguracje z Kłosem graliśmy bez dwóch kluczowych zawodników: pierwszego bramkarza Macieja Danielczuka i Sławka Skorupskiego. Powrót do Różanki właśnie ostatniego z piłkarzy okazał się bardzo trafną decyzją władz klubu i samego zainteresowanego. Doświadczony napastnik, grający w poprzednim sezonie w Starcie Krasnystaw, jest najskuteczniejszym strzelcem SPS EKO. Ma na koncie dziewięć zdobytych bramek. - Sławek nie tylko strzela gole. Kiedy stracimy piłkę walczy o nią, umie się zastawić rywalom. Widać że ma spore doświadczenie i umiejętności - mówi Mikulski. - Trzecie miejsce nie jest zaskoczeniem. Powinniśmy mieć więcej punktów i być jeszcze wyżej w klasyfikacji. Do lidera tracimy aż 11 "oczek". To sporo. Mimo to wiosną zamierzamy bić się o zwycięstwo w "okręgówce". Z początkiem grudnia drużyna rozpoczęła już treningi. - Chcemy solidnie przygotować się do rundy rewanżowej - zapowiada Mikulski. 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości